Smażone, gotowane, albo grillowane. Bakłażany, papryki, ziemniaki oraz tofu. Do tego kiełki, grzyby i przeróżne rodzaje sałat. Chiny to zdecydowanie jedzeniowy raj. Głowa boli tu od nadmiaru potraw. Mało który kraj oferuje tak różnorodne możliwości kulinarne i mało który żąda za te smakołyki tak niewiele pieniędzy.
Wybierając dania do tego wpisu, kierowaliśmy się tylko i wyłącznie własnymi upodobaniami. Opisy poszczególnych potraw zamieściliśmy pod zdjęciami, więc zapraszamy do obejrzenia całej galerii. Przed rozpoczęciem małe ostrzeżenie: pod koniec poczucie głodu zagwarantowane!
Śniadanie musi być obfite. Nigdy nie wiadomo, kiedy uda się zjeść drugi posiłek, więc na początek najlepiej niech będzie na ciepło i najlepiej niech będzie dużo.
Śniadanie musi być obfite. Nigdy nie wiadomo, kiedy uda się zjeść drugi posiłek, więc na początek najlepiej niech będzie na ciepło i najlepiej niech będzie dużo.
Obiadowe wariacje mieszają się z propozycjami kolacyjnymi. Te same dania serwowane w ciągu dnia, mogą również z powodzeniem być zamawiane wieczorem. My wolimy obfity obiad i mały posiłek na zakończenie, dlatego dania główne zamawiamy zazwyczaj, kiedy wybija południe.
Naszą ulubioną opcją kolacyjną są warzywne szaszłyki. Mogą być smażone na głębokim oleju albo grillowane. Podawane w bułce lub solo. Wybór grzybów, sałat, tofu - ogromny!
Gdy pomiędzy śniadaniem, obiadem i kolacją głodniejemy, to chińska ulica oferuje naprawdę duży wybór "małego co nieco". Trudno byłoby stworzyć kompletną listę, dlatego wybraliśmy kilka naszych ulubionych przekąsek.
Głodni? Ostrzegaliśmy!