Bicycles' couple
  • Blog
  • O nas
  • Kontakt

Chińskie małe co nieco

22/11/2013

Komentarze

 
Obraz
Smażone, gotowane, albo grillowane. Bakłażany, papryki, ziemniaki oraz tofu. Do tego kiełki, grzyby i przeróżne rodzaje sałat. Chiny to zdecydowanie jedzeniowy raj. Głowa boli tu od nadmiaru potraw. Mało który kraj oferuje tak różnorodne możliwości kulinarne i mało który żąda za te smakołyki tak niewiele pieniędzy.
Wybierając dania do tego wpisu, kierowaliśmy się tylko i wyłącznie własnymi upodobaniami. Opisy poszczególnych potraw zamieściliśmy pod zdjęciami, więc zapraszamy do obejrzenia całej galerii. Przed rozpoczęciem małe ostrzeżenie: pod koniec poczucie głodu zagwarantowane!

Śniadanie musi być obfite. Nigdy nie wiadomo, kiedy uda się zjeść drugi posiłek, więc na początek najlepiej niech będzie na ciepło i najlepiej niech będzie dużo.
Obiadowe wariacje mieszają się z propozycjami kolacyjnymi. Te same dania serwowane w ciągu dnia, mogą również z powodzeniem być zamawiane wieczorem. My wolimy obfity obiad i mały posiłek na zakończenie, dlatego dania główne zamawiamy zazwyczaj, kiedy wybija południe.
Naszą ulubioną opcją kolacyjną są warzywne szaszłyki. Mogą być smażone na głębokim oleju albo grillowane. Podawane w bułce lub solo. Wybór grzybów, sałat, tofu - ogromny!
Gdy pomiędzy śniadaniem, obiadem i kolacją głodniejemy, to chińska ulica oferuje naprawdę duży wybór "małego co nieco". Trudno byłoby stworzyć kompletną listę, dlatego wybraliśmy kilka naszych ulubionych przekąsek.
Głodni? Ostrzegaliśmy!
Komentarze

    wybierz kraj

    Wszystkie
    Austria
    Azerbejdżan
    Bułgaria
    Buty
    Chiny
    Chorwacja
    Czechy
    Gruzja
    Holandia
    Hongkong
    Iran
    Jemy
    Kirgistan
    Lubimy
    Niemcy
    Piszemy
    Polska
    Rumunia
    Serbia
    Słowacja
    Słowenia
    Szprychy
    Szyny
    Turcja
    Turkmenistan
    Uzbekistan
    Wegry
    Włochy

    RSS Feed

Kontakt
© 2012-2015 Bicycles' couple